niedziela, 22 czerwca 2014

He talks like his opinion is a simple fact

Okej, tym razem się udało. Aż do wczoraj. Wiecie co, na serio próbowałam być dobra, tak po prostu, nie myśląc o karmie i zwrocie tej dobroci tak jak to robię zazwyczaj, bo prawda taka, że jest to mocno interesowne. I co? Jak zwykle okazało się, że jak się ma dobre serce, to trzeba mieć twardą dupę. A jaką ja mam każdy widzi. 
Już lato. Uffff. 

1 komentarz:

  1. Też łapię się na tym, że nie robię nic bezinteresownie - i nie jestem z tego dumna. Czas zmienić się na lepsze, choć trochę ;))

    OdpowiedzUsuń